banner ad

Józef Kamala-Kurhański – komendant Berezy Kartuskiej i więzień KL Auschwitz

| 8 lipca 2014 | 3 komentarze

Józef Kamala-Kurhański nr 9245W lipcu 2014 roku mija 80. rocznica utworzenia obozu odosobnienia w Berezie Kartuskiej. Pretekstem do jego utworzenia stało się zabójstwo ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego, dokonane 15 czerwca 1934 roku przez terrorystę z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Hryhorija Maciejkę. Podstawą prawną do utworzenia obozu w Berezie Kartuskiej stało się rozporządzenie prezydenta Ignacego Mościckiego z 17 czerwca 1934 roku przewidujące kierowanie do „miejsc odosobnienia” na trzy miesiące z możliwością dalszego przedłużenia osób, „których działalność lub postępowanie daje podstawę do przypuszczenia, że grozi z ich strony naruszenie bezpieczeństwa, spokoju lub porządku publicznego”. Wystarczyło zatem samo podejrzenie – akt oskarżenia i proces sądowy nie były potrzebne. Planowano utworzenie wielu takich „miejsc odosobnienia”, ale powstało tylko jedno – w Berezie Kartuskiej w powiecie prużańskim na terenie województwa poleskiego.

Obóz w Berezie Kartuskiej

W ciągu pięciu lat istnienia obozu odosobnienia w Berezie Kartuskiej przeszło przez niego około trzech tysięcy więźniów: członków Obozu Narodowo-Radykalnego, Stronnictwa Narodowego, Stronnictwa Ludowego, Komunistycznej Partii Polski, Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi, Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy i Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Trafić tam mógł praktycznie każdy kto w jakikolwiek sposób naraził się sanacyjnej władzy, czego najlepszym przykładem jest wybitny publicysta konserwatywny Stanisław Cat-Mackiewicz (1896-1966), którego osadzono w Berezie w marcu 1939 roku w związku z jego krytyką polityki zagranicznej Józefa Becka. Obóz w Berezie – jak trafnie zauważył Andrzej Garlicki – był wygodnym narzędziem sprawowania władzy. Umożliwiał bowiem sanacji pacyfikację przeciwników politycznych bez przeprowadzania procedur sądowych. Przez sam fakt swojego istnienia umożliwiał też w szerszym wymiarze pacyfikację nastrojów opozycyjnych w społeczeństwie. Więźniów traktowano brutalnie – bicie i psychiczne dręczenie były na porządku dziennym. Na skutek sadystycznego traktowania i warunków obozowych zmarło co najmniej 14 więźniów, ale liczba ta prawdopodobnie jest wyższa. Zdaniem Garlickiego Bereza była wzorowana na hitlerowskim obozie koncentracyjnym KL Dachau (utworzonym wiosną 1933 roku), którego zadaniem przed 1939 rokiem nie była eksterminacja więźniów, ale ich zastraszenie i zniechęcenie do dalszej działalności politycznej.

Załogę obozu w Berezie Kartuskiej stanowili funkcjonariusze policji państwowej. Gen. Kordian Zamorski (1890-1983) – komendant policji w latach 1935-1939 – uważał, że kierowanie funkcjonariuszy policji do służby w Berezie było sprzeczne z ustawą o policji. Jednakże jego protesty składane na ręce ministra spraw wewnętrznych Mariana Zyndrama-Kościałkowskiego zostały zignorowane. Jeden z więźniów Berezy – działacz Stronnictwa Narodowego i publicysta „Dziennika Wileńskiego” Stefan Łochtin – tak scharakteryzował policjantów pełniących służbę w obozie: „stosunek policjantów do aresztowanych był bardzo rozmaity. Byli tacy, którzy przynosili po kryjomu jedzenie i wręczali je w ustępie czy gdzie indziej, ale należeli oni do wyjątków. Większość była bardzo surowa – powiedziałbym nawet zwierzęco surowa. Do aresztowanego mówiono: Ty, kurwa twoja mać, świńskie ścierwo itp. W przerwie obiadowej większość policjantów nie pozwalała aresztowanym chodzić do ustępów czy nawet wymyć rąk. W mojej obecności Świerzewski prosił o pozwolenie umycia rąk (mył ustępy policyjne i miał ręce umazane kałem). Odpowiedział mu policjant Bulsiewicz: Ty kurwo inteligencka – możesz obiad z gównem jeść” (cyt. za: Agnieszka Knyt, „Bereza Kartuska”, „Karta” nr 59/2009, s. 62-63).

Drugi komendant Berezy

Pierwszym komendantem Berezy był podinspektor policji Bolesław Greffner. Po nim stanowisko to objął w grudniu 1934 roku podinspektor Józef Kamala-Kurhański (1884-1941). Drugi komendant Berezy urodził się 24 stycznia 1884 roku w Kamyku koło Kłobucka. Zdaniem Michała Mirskiego – żydowskiego pisarza, działacza komunistycznego i więźnia Berezy – Kamala-Kurhański miał być z pochodzenia Tatarem. Informacja ta jest jednak najprawdopodobniej nieprawdziwa. W akcie zgonu drugiego komendanta Berezy, wstawionym przez administrację KL Auschwitz, podano bowiem, że był on wyznania katolickiego. Polscy Tatarzy natomiast są wyznawcami religii muzułmańskiej. Jego rodzicami byli Paweł Kamala-Kurhański oraz Józefa Bachniak. Dowodem na niepolskie pochodzenie Józefa Kamali-Kurhańskiego miał być również fakt pełnienia przez niego przed pierwszą wojną światową funkcji zastępcy komendanta więzienia w Piotrkowie Trybunalskim. Zwrócił na to uwagę gen. Kordian Zamorski sprzeciwiając się odznaczeniu Kamali-Kurhańskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Zdaniem gen. Zamorskiego jako zastępca komendanta więzienia w zaborze rosyjskim formalnie nie mógł się on podawać za Polaka, bo Rosjanie nie pozwalali Polakom pracować na takich stanowiskach. Informacja o pełnieniu przez późniejszego komendanta Berezy funkcji w więziennictwie rosyjskim nigdy nie została jednak potwierdzona. Pojawiła się też informacja, że zastępcą komendanta więzienia piotrkowskiego był jego ojciec.

Niewątpliwe jest natomiast, że Józef Kamala-Kurhański przed 1914 rokiem służył w policji rosyjskiej na terenie Priwislińskiego Kraju. W II Rzeczypospolitej był początkowo komendantem policji w powiecie kieleckim. W czerwcu 1926 roku w stopniu nadkomisarza objął funkcję komendanta powiatowego w Radomiu. W 1928 roku awansował na podinspektora i pełnił służbę w komendach wojewódzkich policji w Warszawie, a następnie we Lwowie. Działał w stowarzyszeniu „Policyjny Dom Zdrowia”. Jako komendant Berezy Kartuskiej niewątpliwie ponosił odpowiedzialność za wszystko co działo się w obozie, w tym za panujące tam warunki i brutalne traktowanie więźniów. Gen. Zamorski nie miał o nim wysokiego zdania. Mimo jego sprzeciwu Kamala-Kurhański został jednak odznaczony za służbę w Berezie Krzyżem Oficerskim OOP.

Jako więzień Auschwitz

Nie są dokładnie znane losy komendanta Berezy po wybuchu drugiej wojny światowej. Najprawdopodobniej we wrześniu 1940 roku został aresztowany przez gestapo i osadzony w więzieniu w Tarnowie. Stamtąd 10 stycznia 1941 roku deportowano go do KL Auschwitz w transporcie 271 Polaków-więźniów politycznych, których oznaczono numerami od 9133 do 9403. W transporcie tym przywieziono liczną grupę oficerów Wojska Polskiego, w tym m.in. ppłk. Kazimierza Rawicza (w obozie Jan Hilkner, nr 9319) – jednego z twórców konspiracji wojskowej w KL Auschwitz. Józef Kamala-Kurhański otrzymał numer obozowy 9245. W najstraszliwszym z niemieckich obozów koncentracyjnych przeżył dziewięć miesięcy. Zginął 25 października 1941 roku. Jako oficjalną przyczynę jego śmierci podano w akcie zgonu nieżyt układu pokarmowego (Magendarmkatarrh). Kazimierz Rawicz wspomina, że już podczas przyjęcia do obozu został zadenuncjowany przez jednego z więźniów, który przyjechał tym samym transportem. Oskarżył on Kamalę-Kurhańskiego przed esesmanami o to, że jako komendant Berezy skazał na śmierć głodową 13 lotników niemieckich, którzy we wrześniu 1939 roku mieli przymusowo lądować w rejonie Berezy Kartuskiej. Kamala-Kurhański zaprzeczył tym najprawdopodobniej zmyślonym zarzutom, jednakże został dwukrotnie bestialsko pobity przez esesmanów. Kazimierz Rawicz podaje, że był „bity pałkami po głowie i twarzy, kopany w żołądek i gdzie popadło”. Wedle relacji Czesława Sułkowskiego (nr 2969) zimą 1941 roku Kamala-Kurhański został zlinczowany przez współwięźniów przed wejściem do bloku 19 w obozie macierzystym KL Auschwitz I. „Znęcano się nad nim – relacjonuje Sułkowski – głowę wbijano w wysoką kupę śniegu, aż przestał dawać znaki życia. Brali w tym udział blokowi, sztubowi i kilku jeszcze więźniów starszych wiekiem”. Działacz komunistyczny i były więzień Berezy Leon Wieczorek – osadzony na krótko w 1944 roku jako więzień policyjny w bloku 11 obozu macierzystego KL Auschwitz I – podaje, że Kamala-Kurhański został zamordowany przez więźniów-komunistów niemieckich, gdy ci dowiedzieli się, że był komendantem Berezy Kartuskiej. Sam Wieczorek nie był jednak świadkiem tego wydarzenia, tylko usłyszał o nim od innych więźniów KL Auschwitz. Należy zatem przypuszczać, że przez cały dziewięciomiesięczny okres pobytu w KL Auschwitz Józef Kamala-Kurhański był maltretowany przez współwięźniów w odwecie za swoją działalność w Berezie Kartuskiej. Przemoc zrodziła jeszcze straszliwszą przemoc i nienawiść.

 

Bohdan Piętka

 

Bibliografia.

Andrzej Garlicki, „Piękne lata trzydzieste”, Warszawa 2008.

Andrzej Garlicki, „Bereza, polski obóz koncentracyjny”, wyborcza.pl, 19.04.2008.

Agnieszka Knyt, „Bereza Kartuska”, „Karta” nr 59/2009, s. 24-67.

Franciszek Piper, Irena Strzelecka (red.), „Księga Pamięci. Transporty Polaków do KL Auschwitz z Krakowa i innych miejscowości Polski Południowej 1940–1944”, Warszawa-Oświęcim 2002, t. I, s. 400, 424.

Ireneusz Polit, „Miejsce odosobnienia w Berezie Kartuskiej w latach 1934-1939”, Toruń 2003.

Piotr Siekanowicz, „Obóz odosobnienia w Berezie Kartuskiej 1934-39”, Warszawa 1991.

Wojciech Śleszyński, „Obóz odosobnienia w Berezie Kartuskiej 1934-1939”, Białystok 2003.

Archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Sygn. D-Au I-2/1, nr inw. 4286. Zugangsliste, t. 1, k. 22; Sygn. D-Au I-2/2. Księgi zgonów, t. 3, k. 238. Akt zgonu nr 3238/1941 więźnia Józefa Kamali-Kurhańskiego; Zespół Wspomnienia, t, 12, k. 24, 25, 32, wspomnienia byłego więźnia Leona Wieczorka; t. 47, k. 79-80, 82, wspomnienia byłego więźnia Kazimierza Rawicza; Zespół Oświadczenia, 74, k. 10-11, relacja byłego więźnia Czesława Sułkowskiego; Zbiór korespondencji. Korespondencja nr 6486/84 dot. więźnia Józefa Kamali-Kurhańskiego.

 

Kategoria: Historia, Społeczeństwo

Komentarze (3)

Trackback URL | Kanał RSS z komentarzami

  1. asdesd pisze:

    "Przemoc zrodziła jeszcze straszliwszą przemoc i nienawiść" ja bym to nazwał sprawiedliwością.

  2. Hennert pisze:

    Pogłoski o tatarskim pochodzeniu Józefa Kamali-Kurhańskiego są bezpodstawne.

    W sieci dostępne są skany księgi parafialnej z Kłobucka wraz z adnotacją o dodaniu do nazwiska Kamala członu Kurhański.

  3. andi pisze:

    W 1935 szereg policjantów służących w Berezie Kartuskiej w obawie… dokonało zmiany swoich nazwisk (m.in. komendant Józef Kamala)

    Patrz:

    – Policjanci z Berezy zmieniają nazwiska, „Warszawski Dziennik Narodowy”. 111B, s. 1, 15 września 1935.

    Nowiny. Policjanci z Berezy zmieniają nazwiska, „Gazeta Świąteczna”. 38 (2851), s. 3, 22 września 1935.

    Uwaga! Kto wie jaki los spotkał Bolesława Greffnera – pierwszego komendanta-sadysty Berezy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *